Pozytywni na sterydach
W przedostatnią sobotę lutego miałem okazję odwiedzić niezwykle klimatyczny, kameralny wrocławski klub Alive. To miejsce zawsze zaraża dobrą energią i nie inaczej było tym razem. Klub gościł tego wieczoru dwie kapele składające się z nie najmłodszych już dżentelmenów, niemniej jednak biła od nich młodzieńcza energia, która udzielała się skutecznie reszcie zgromadzonych osobników.
Jako pierwsi na scenie wystąpili Lenny IsDead. Projekt powstał w 2005 roku z inicjatywy Bartka Ciepłucha (ex-Pidżama Porno) oraz mającego za sobą kilka innych projektów muzycznych Andrzeja Łukaszkiewicza. Sami siebie nazywają „Pozytywni wśród negatywów obecnego świata” i nie pozostaje nic innego, jak zgodzić się z tym twierdzeniem. Trwający około godziny występ był pełen pozytywnej energii i dobrych dźwięków. Panowie zaprezentowali przekrój swojej twórczości. Muzycznie sklasyfikować ich można gdzieś w okolicy brit-rocka, ale wsadzenie Lennego do jednej szuflady byłoby niesprawiedliwie, bo w utworach zauważalne są elementy punka, hard-rocka czy kołyszące rytmy reagge. Dodać do powyższego należy doskonały kontakt wokalisty – Wojtka z publicznością oraz ogromną dozę dystansu panów do samych siebie i otaczającej rzeczywistości, i mamy przepis na świetny wieczór w dobrym towarzystwie. Zespół po świetnie przyjętym występie i nieustających brawach zagrał jeden bis i oddał scenę kolegom z AnywhereUs.
Druga ekipa pojawiła się po około 20 minutowej przerwie. Zespół AnywhereUs to klasyczny rockowy skład – dwie gitary, bas i gary . Ci czterej, jak sami mówią, wariaci, którzy długo się szukali, stanowią bardzo zgraną ekipę. Ze sceny wręcz biła radość i przyjemność ze wspólnego grania. Stylistycznie było bardzo różnie, raz mocniej, raz nastrojowo, czasem nieco progresywnie, a czasem radośnie. Zaprezentowane utwory można znaleźć na wydanej w sierpniu ubiegłego roku EPce „WHY”. Wśród nich pojawiły się oczywiście obowiązkowe „WhyShould I Run When The Wind IsGone” oraz „Cień” – znane z różnych rozgłośni radiowych, a do których teledyski są dostępne na YouTube. Zespół doskonale radzi sobie zarówno w kompozycjach z polskim, jak i angielskim tekstem. Podczas występu nie obyło się bez drobnych problemów technicznych z jedną z gitar, problem został jednak szybko rozwiązany ,a pechowy utwór pojawił się ponownie na bis po zasłużonych brawach.
Całość można podsumować krótko – Poznań szturmem zdobył Wrocław. Obie ekipy zaprezentowały się z jak najlepszej strony i wypełniły wnętrze Alive całą masą dobrych nut.
Tomek S.