INNY WYMIAR THRASH METALU

Zespół MROME został założony w 1995 roku. Pierwszym albumem ” The Basement Sophisma” wielu słuchaczy wystrzeliła w krainę orgii muzycznej. Niestety, grupa w 2002 przestaje istnieć. Jednak ta opowieść ma pozytywne zakończenie, w 2009 roku muzycy znów zaczęli wspólnie rozrabiać. I znów zaczynają czarować wydając w 2018 roku ” Noetic Collision on The Roof of Hello” poprawiając w 2019 roku ” Leech Ghetto”. Niesamowite porcje mocnego thrash metalu. W kwietniu tego roku wyszedł na świat ” Barbaric Values”. Warto dodać, że zespół jest typowo studyjny, chłopaki kochają muzykę, tworzą ją i to im wystarczbo robią to doskonale!

Sama okładka albumu przyciąga wzrok i rozbudza wyobraznie, ciekawość zawartości muzycznej osiąga zenitu. ” Heart of Hearts” rozpoczyna atak narządy słuchu dźwiękami rodem z Mad Maxa, by w granicach 55 sekundy uderzyć mocnymi riffami, do których MROME przyzwyczaiło nas z poprzednich albumów, tylko bas jeszcze bardziej podkręcony i wyeksponowany. Zajebista światowa jakość, w każdym dzwieku, każdej sekundzie doskonała agogika, słychać profesjonalizm i wysoką klasę muzyków. ” Inviting Birds” doskonała dynamika, a to co robi bas w 2:40 minucie utworu to inny wymiar grania, inny kod kreskowy, inny świat ale jaki piękny!! Pozostałe instrumenty wchodzą w ten riff również doskonale, tworząc piękna metalowa symfonie, ja już wiem że słucham diamentu muzycznego. ” Vaxierkosten”hipnotyzuje mnie w pierwszym zdaniu utworu metalicznym dźwiękiem, by po 1:40 wyrwać mózg nagłym mocnym ale melodyjnym riffem. Jest to kolejna propozycja muzyków, która całkowicie porywa w ten przepiękny świat mocnego trash metalu. ” Mama” jest od początku szybki, boski początek i kolejne mega pozytywne zaskoczenie, gitara basowa miażdży mi serce całkowicie, jeden z najpiękniejszych riffow basowych jakie słyszałem przeszywa całe ciało, sekcja perkusyjna wymiata. Właśnie tego typu utwory pokazują, że w świecie muzyki, jeśli się ma talent, serce i kocha się muzykę to HIT jest kwestia czasu. Jestem poprostu zauroczony ! ” Srebrne szlaki ” rozpoczyna się tajemniczo, inny wymiar, dźwięki tak bardzo mieszają w moim mózgu, że wpadam w kolejny dziwny trans, z którego zostaje brutalnie wyrwany w 2:16 minucie kolejnymi zajebistym frazami muzycznymi mocnego trasha!!! Co za mistrzostwo w tworzeniu takich utworów, umiejętność w budowaniu napięcia, moc i mądrość w przekazie emocji. Kawałek jest w języku ojczystym wokalnie jak w każdym, poprostu wysmienicie brzmi. Frontman nawet w języku Chińskim wybrzmialby tak jak trzeba, jest wielkim atutem zespołu. ” Penis Fencing” poprostu jak za czasów Sepultury ” Arise”- nie jest to w żadnym razie porównanie czy zarzut, tak w telegraficznym skrócie nakreśliłem styl kawałka, który jest również doskonały i wyzwala potężne pokłady energii. ” Balance of Power”atakuje elektronicznym, tajemniczym i efektownym wstępem – właśnie tego wiele mocnych zachodnich kapel mogłoby uczyć się od MROME – pozaziemskiej, magicznej i elektronicznej opowieści, która potrafi bawić się naszym umysłem, zabierać nas w jakiś inny wymiar. Oczywiście w granicach 2 minuty jebniecie, rozbicie, rozjechanie, brutalne wyciągnięcie z tego innego wymiaru do wspaniałego trash metalowego świata. ” The Torun Horse” to zaproszenie do uczestnictwa w czymś, co nazwałbym nieziemska hipnoza. Podwójna moc można osiągnąć słuchając i wpatrując się w okładkę plyty- odjazd murowany. Myślę, że po to został w takiej formie stworzony, ma nas zahipnotyzować, ma podkreślić wartość całej płyty i na koniec przypieczętować to w naszym umyśle – to co usłyszałes to tylko potrafi MROME, ten inny wymiar, ta moc, ta wyjątkowość.

Podsumowując: dla mnie zespół MROME albumem ” Barbaric Values” jest tym czymś, na co czekałem, myśląc że już nic mnie nie zaskoczy w tym pięknym thrash metalowym swiecie😉. Bo to ciężki świat, miał piękne lata chwały, ale coraz trudniej zaskoczyc fanów tego stylu muzyki. A tu proszę, mnie urwało łeb, mądrość muzyczna zespołu jest tak potężna , że nie ma takiej opcji, żebym zapomniał o nich, o tym co mi dali, co chcą wszystkim przekazać. Ja liczę tylko na to, że chłopaki już nigdy nie wywinąć numeru i będą tworzyć dla nas takie propozycje do końca życia, ja oceniam najwyżej jak się da twórczość zespołu.

Ave: 10/10

Robert Polaszek ( HB)

Ps. Niestety na You Tube dostępne są tylko kawałki ze starszych albumów poniżej więc prezentujemy Locust Follows Word z albumu Noetic Collision on the Roof of Hell. Wszystkich zainteresowanych odsłuchem nowego albumu odsyłamy tutaj :

http://mrome.bandcamp.com/album/barbaric-values?fbclid=IwAR2xmafCIysnInaRMFE2PhJjWvSLM4reenhw9QEa5RI84Iqj53nJp6MZj7g

Music Wolves - Odstęp

GoreAmore – Grave Matters – 2022

Nie ma zmiłuj! Przy tak ogromnym natłoku płyt i informacji muzycznych nie jest niczym dziwnym, że pewne płyty przechodzą w dniu premiery zupełnie niezauważone. Bywa…

Więcej ==>

NITOA „Odium” -recenzja

POLSKI WALEC DUSZ Polscy Thrash metalowcy z Warszawy doskonale znają swoje możliwości, ponieważ wspólnie tworzyli i to z niemałym powodzeniem w innej kapeli, koncertowali i…

Więcej ==>

Moonspell „Hermitage” -recenzja

Nowy album portugalskiej legendy Hermitage to dwunasty długogrający album portugalskiej gothic metalowej grupy Moonspell wydany 26 lutego 2021 roku. To pierwszy album bez udziału oryginalnego…

Więcej ==>