Celtowie z krainy smoka!
Znowu Kraków. W tym roku dużo się tu dzieje. Dziś zespół Vailos, który, 1 kwietnia 2023 roku, własnym nakładem, wydał mini album zatytułowany Battle Queen. Jestem bardzo ciekawy tego mini albumu. Zatem słuchawki na uszy i ruszamy w bój!
Album otwiera instrumentalna kompozycja The Call. Dźwięki natury, rytmiczne wojenne bębny, stemple też dobrze dobrane. Pierwsze skojarzenie mocna inspiracja fińskim Ensiferum. ,,Into the Wilderness” to mocny początek. Jednocześnie perkusja, gitary, no i lira korbowa. Instrumentalnie dość tłoczno. Następnie na sam koniec pojawia się wokal. Głos wokalistki jest wyraźny, ale, przynajmniej przy tym utworze, nie powoduje u mnie statu ekscytacji. Jeśli chodzi o brekadowny, do prawie końca nic, potem zrobiło się, nieco ciężej, przez podkreślenie basu, w dość, jak na moje ucho, core-owy sposób, ale skuteczny. Lirycznie, jest tu opowiedziana historia, Pyrene, córki króla Bebryciusa, kochanka Heraklesa, uwieńczony jest moment jej śmierci w lesie. Otwarcie albumu na przyzwoitym poziomie. ,,Trinoxtion Samonii” zaczyna się spokojnie, potem się rozkręca, też słyszę tam, przynajmniej ja cytrę, lub jak kto woli zither , instrument z kategorii grupy chordofonów szarpanych. Odważny ruch. Naprawdę. Jeśli chodzi o tekst, poruszenie dość tajemniczego tematu Samona, czyli pierwszego władcy organizmu państwowego, potwierdzonego przez źródła pisane, nazwane zresztą państwem Samona. Szanuję. Solówki i death-owego breakdown-u, mam tu na myśli perkusję, a potem popisy jednego z gitarzystów, kompletnie się tego nie spodziewałem. ,,Song of Freedom” rozpoczyna lira korbowa, z rytualnym, bębnem, dopiero potem kolejne instrumenty, dały o sobie znać. Motyw wolności zgrabnie został zawarty, ale podkreślony, symboliką orła. ,,Boudicca ’’ to pieśń o tytułowej królowej. Przewodziła ona powstaniu, przeciwko Cesarstwu Rzymskiego, a bitwa, o której może być mowa, to zwycięska bitwa pod Camulodunum. Ciekawe jest, iż postać tej królowej została też przedstawiona, w sumie w jedne z moich ulubionych gier, dokładniej Civilization V: Bogowie i królowie. Brzmieniowo nie ma tu w sumie niespodzianek, ale jednak według mnie, ten utwór muzycznie, jest najbardziej chwytliwym. Inny wokal też zaskoczył, przypominał on najbardziej pig sqeal. Jednak solówka gitarowa jest na wysokim poziomie. Na samym końcu deklamacja jest wykonana zaskakująco dobrze. Płytę kończy ,,The Riddle”, czyli cover brytyjskiego piosenkarza Nik-a Kershaw-a. Kompozycja jest z drugiego albumu tego artysty o tym samym tytule, a pochodzi z 1984 roku. Wykonanie w sposób folkowy, z damskim wokalem, jest intrygujące, a zwłaszcza końcowa cześć.
Czy debiutancka EP-ka krakowskiej grupy Vailos powaliła mnie na przysłowiowe kolana? Nie, ale przykuła moją uwagę. Mini album ,,Battle Queen” lirycznie, porusza wątki z historii oraz mitologi greckiej oraz celtyckiej. Jednak miło by wykorzystać ukryty potencjał cytry, tym bardziej że, ma ona trzy główne odmiany, a ja nie byłem w stanie usłyszeć jakiej, więc prosiłbym tego instrumentu więcej, jeszcze raz szacunek za odwagę Joanno. Paradoks wokalu Yanitt-y Mikhalskay-wej, polega na tym iż, dla mnie nie jest zły, ale też w stylu ,,do zakochania”, po sześciu utworach, choć najbardziej rozbudowany jest w utworze ,,Boudicca”, choć zastosowanie pig squel-u, zaznaczam jeszcze raz, ja go tak odpieram, przez Maksymilian-a Wajszle-na, jak dla mnie nie było rozsądne. Lira korbowa w wykonaniu Moniki Gałązki, brzmi obiecująco, też dobrze, aby było jej więcej. Jeśli miałbym wskazać utwór, do którego bym wrócił pomimo mankamentów, to jest to zdecydowanie ,,Boudicca”. Jak określiłbym brzmienie zespołu? Celtycki folk z elementami jednocześnie death-owymi, gitarowo oraz death/metal/prog corowymi, momenty energetyczne też są, ale nie do końca w stylu power metal. Czekam na pełnometrażowy album.
Kacper Sikora ,,Relevart”
7/10