Brutalny wrzask przemocy
Violent Answer – „Violent Answer”
Polska scena modern metalu ma się zgoła dobrze i od lat rozwija się, owocując mnóstwem ciekawych projektów. Jednym z bardziej płodnych pod tym względem ośrodków jest Poznań – miasto, które wydało na świat kapelę Violent Answer.
Stosunkowo młody, powstały w roku 2019 roku zespół w większości tworzą muzycy znani już z innych grup lub projektów. Frontman Marcin Werner stworzył solowy Shallow Retrospection, gitarzysta Filip Szuba szedł podobną ścieżką. Z kolei perkusista Karol Gemborowski występował w It Follows oraz My Piece of Asylum. Olek Czurko (bas) znany jest z Heresy Denied. Na drugiej gitarze gra Maksym Kulej. Zespół ma już na koncie dwa teledyski do utworów „Early Days”oraz „No One To Follow”.
„Violent Answer” to minialbum będący skondensowaną do dwudziestu minut, przepotężną dawką agresji i wściekłości. Sami muzycy określają swój styl jako nu-hardcore. Prezentowany materiał cechują wysokie, krzyczane wokale, do których jeszcze powrócę, soczyste, przytłaczające swoją mocą riffy, breakdowny poprzedzane genialnie momentami budowanym napięciem. Na płycie znajdziecie też sporo zmian tempa i blast-beatów. Całość brzmi soczyście i świeżo, rytmicznie i wciągająco. Materiał porywa swoją dynamiką i sprawia, że głowa sama zaczyna się rytmicznie kiwać. Wyraźnie wyczuwalne są inspiracje sceną australijską czy amerykańską, w czym niewątpliwie miał udział mistrzowski mastering Lance’a Prenca. Inspiracje te nie skutkują na szczęście materiałem odtwórczym. Mamy bowiem do czynienia z muzą, która ma własny charakter, do czego w dużej mierze przyczynił się Karol – co ten facet wyprawia na swojej perkusji, to jest niesamowite – kilka razy musiałem zbierać szczękę z podłogi. Jego kunszt objawia się szczególnie w genialnym „No One to Follow”.
Lirycznie też mamy do czynienia z ambitnie wykonaną pracą – teksty są mocno życiowe, traktujące o ludzkich wadach, codziennych problemach, beznadziei, momentami wręcz, o dziwo, pomimo jednak rozrywkowego ukierunkowania materiału, który doskonale sprawdzi się na metal-core’owym koncercie, wpadające w klimaty nihilistyczne. Materiał poprzez niesiony ładunek emocji jest też mocno rozbudowany, co sprawia, że momentami Marcin rapuje, krzycząc jednocześnie. Operuje on ogromną skalą i doskonale prezentuje swoje możliwości wokalne. Momentami, gdy zaczyna wchodzić w bardzo wysokie krzyki, jest nieco kontrowersyjnie. Nie każdemu będzie to odpowiadać. Ja mam wrażenie, że w tych skrajnych momentach dostajemy przekaz niemal histeryczny.
Słowem podsumowania, „Violent Answer” to debiut stawiający na przyszłość przed ekipą z Poznania wysoko zawieszoną poprzeczkę. Muzycznie to istna petarda, wokalnie niezły sztos. Całość brzmi zawodowo i posiada swój własny charakter. Nie sposób przejść obojętnie obok tych 20 minut skondensowanej agresji, która wwierca się w mózg głęboko i na długo.
Tomek S
7/10