KANADYJSKI TERMINATOR

VOIVOD – grupa powstała na początku lat 80tych w Kraju Klonowego Liścia. Progresywny Thrash Metal w wykonaniu zespołu od początku był wyjątkowy i ekscytujący. Album Rrroooaaarrr został wydany w 1986 roku. W tamtym czasie muzycy Voivoda , podobnie jak wiele innych startujących kapel, zmagali się z brakiem gotówki . Dlatego też wspomniany album był nagrany w sposob mocno budżetowy. Odbiło się to jednak na jakości nagrania, dlatego nie dziwi fakt, że panowie postanowili reedytowac wspaniały materiał w nowych warunkach i wspanialych możliwościach nowej techniki.

Ale od początku: Korgull The Exterminator rozpoczyna się spokojnymi i nieco tajemniczymi dźwiękami , jakby tajemniczy pojazd kosmiczny przygotowany do szybkiego startu. Po odpaleniu silników jest już tylko pieknie- proste riffy punkowe lecz mocy dobrego trash metalu. Charakterystyczną cechą utworów komponowanych przez Voivod to niesamowite zmiany tempa przeplatane dynamicznymi solówkami. Daje to power w sam raz do rozkręcenia kosmicznego młynu. Brawo, mnie się podoba i cieszę się, że zespoły decydują się na reedycje albumów ze względu na poprawę dźwięku i jakości nagrania.

F***off And Die to szybki kawałek że zdecydowanym akcentem w kierunku muzyki Punkowej. To jest napierdzielanka w starym stylu. Ale nie brudna, nie nieczysta tylko wyraźną i technicznie zagrana w sposób doskonały.

Slaughter In A Grace uderza w czachę od pierwszych sekund mocnym brzmieniem. Riffy bardzo szybkie , fajne ostre solówki. W tym utworze można usłyszeć, że muzycy bawią się ta pasja, żyją tymi dźwiękami i potrafią tym zarazić innych.

Ripping Headaches to rozpędzona dzika metalowa maszyna, która próbuje wbić się w mój mózg i nim trochę potrząsać – oczywiście to się udaje! Twórczość muzyków osiąga stan wyjątkowy, oni nie biorą jeńców , oni wszystkich poprostu rozjeżdżają kosmicznym walcem i albo przeżyjesz , ogarniesz się i zrozumiesz co przeżyłes albo giń!!!!

Horror w tym utworze zmiana temp, nastrojów i emocji jest imponująca. To jak spadanie z wieżowca , uderzenie o beton, by za chwilę wbić się w obłoki najlepiej z prędkością F-35. W pewnym sensie można to ująć również jak pewnego sensu „artystyczny nieład”, który potrafi idealnie przekazać pozytywną energię . Jest tak dynamicznie, że zastanawiam się nad tym, czy panowie są z tego świata i czy oni wogole kiedyś się męczą?

Thrashing Rage to mój faworyt, tu kopnięcie od pierwszych sekund potrafi zabić. Jest ostro, ciężko i bardzo szybko, we mnie momentalnie buzuje energia. Na koncercie mógłbym szaleć w młynie do upadłego,zero litości!

The Helldriver właśnie takim piekielnie szybkim kierowca jest Voivod! Prędkość, dym z opon, wkręcanie na najwyższe obroty to miejsce, w którym panowie czują się najlepiej. Ostre dźwięki gitar , szalona perkusja i specyficzny vocal frontmana chwyta i zabiera wszystkich w świat muzycznego chaosu.

Builod Your Weapons to kolejny utwór – definicja stylu grania Voivod. Szybko sprawnie i głośno to ich pieczęć . Dla mnie jednak nie jest to utwor wyróżniający się, jest w albumie i tyle.

To The Death jest na początku spokojnie, tajemniczo i bardzo klimatycznie, jednak z tej sielanki, po kilku sekundach następuje gejzer dźwięków. Tu już nie ma przepraszam, poprostu łapią , kopią, rwią i zakopują w ogródku za domem. To prawdziwy przykład muzycznego ADHD!!!

Podsumowanie: jest zawsze pewna niepewność – reedycja? Już to słyszałem. Kupię inna płytę albo kupię browara i posiedzę w parku z kumplami. Otóż powiem szczerze – coraz więcej jest udanych powrotów do dawnej twórczości , do poprawy swojego dzieła i ulepszenia pod względem muzycznym. No i pieknie, brawa panowie, to jest dobra droga do naszych serc..

Polecam wszystkim tę dziwną , szybka podróż po tej wysokiej muzycznej drabinie, na pewno każdemu się spodoba

Ave: 7/10

Robert Polaszek „Hellboy

Music Wolves - Odstęp

Echolot – Curatio – recenzja

Muzyczny cukierek z niespodzianką. Często jest tak, że muzyka doskonale koresponduje z porami roku i warunkami panującymi za oknem. Pisząc ten tekst jesteśmy na progu…

Więcej ==>

SVITA – SVITA (2022)

Dar południc i rusałek! Dawno folku nie było prawda? Myślę, że, warto to zmienić, wracając na nasze polskie podwórko. Bowiem Paweł Dyjan, znany miłośnikom folku…

Więcej ==>