Zespół Żmij to całkiem ciekawa załoga, niepozbawiona poczucia humoru, ale i potrafiąca opowiadać swoje historie o słowiańskich poczwarach. Poczytajcie i koniecznie posłuchajcie!

DB: – Dlaczego Żmij, a nie np. Weles? Skąd pomysł na tę nazwę? Utożsamiacie się z wężo-smokiem? 🙂

Kuba: – Utożsamiamy się z różnymi zwierzętami – w zależności od dnia z: chomikiem, dziobakiem, kuną, jenotem itp. Jeśli chodzi o demony, to smoki są najbardziej hardrockowe. Nie wiem, czy przekonalibyśmy kogoś pod nazwą „ubożęta” albo „podciepy”?
(Zapewne nie, ale kto wie – może ktoś spróbuje? ;))

DB: – Skąd pomysł na taki zespół, taką muzykę i takie historie? Nie fascynowała Was mitologia chińska lub marsjańska? 😉

Kuba: – Jedyny kontakt z mitologią chińską mam, kiedy czytam opisy sprzętów na Ali. Co do Marsa, to jeszcze nie byliśmy, ale czekamy na propozycję od Elona Muska, żeby tam zagrać. Zapewne problemem jest to, że na Marsie nie ma atmosfery i nie rozchodzi się dźwięk. Jak już będziemy tam grać, to zapoznamy się z mitologią od tubylców.

(No i można się rozwijać międzyplanetarnie, a jednocześnie folkowo? Można :))

DB: – Ważniejszy jest tekst czy muzyka? Jak wygląda u Was kopmonowanie utworów?

Kuba: – Najważniejsze, to dawać czadu. Od jakiegoś czasu tworzymy razem.
Iwona: – Oba te elementy są dla mnie równie ważne. Lubię kiedy muzyka współgra z tekstem, dzięki temu łatwiej mi opowiedzieć historię i przekazać zawarte w niej emocje.

DB: – Wiele Waszych historii bazuje na starych opowieściach i tradycjach Słowian, których, niestety, wiele nie przetrwało, a już na pewno nie ma ich na piśmie. Mitologię Słowian znacie na pamięć, a czy często wspomagacie się „folklorem współczesnym”?


Kuba: – Większość tego co gramy to pieśni autentyczne. To prawdziwa fikcja, a nie zmyślona fikcja. Niektóre teksty są rzeczywiście napisane, więc są na niby, ale mogłyby powstać w dawnych czasach, naprawdę.
Iwona: – Inspirujemy się polskimi pieśniami tradycyjnymi. Świetnie pokazują mentalność naszych przodków, często nawiązują do prawdziwych wydarzeń oraz do wierzeń i praktyk, o których dzisiaj już nie pamiętamy… a szkoda.

DB: – Czy to prawda, że klaskałeś w chórkach u Donatana? 😉

Kuba: – Mnie wyrzucił, bo klaskałem krzywo.

(Ja też klaskałem, ale nie w tej tonacji i też już nie klaszczę.)

DB: – Jak oceniasz dzisiejszą polską scenę folkowo-rockowo-metalową? Jakie zespoły byś polecił słuchaczom?


Kuba: – Donatana, bo tam klaskałem.
Iwona: – Ostatnimi czasy pojawiło się naprawdę wiele świetnych zespołów. Do tego nie brakuje też smakowitych albumów. Polecam muzykę naszych zaprzyjaźnionych bandów: Diaboł Boruta, Łysa Góra, Organic Noises, Jarząbek – Jurkiewicz, Oreada – z którym planowaliśmy wspólny koncert z okazji wydania ich albumu, ale niestety, wiadoma przyczyna pokrzyżowała nam plany. Mam nadzieję, że niebawem zobaczymy się na scenie.
(Oj, również czekamy na wspólne granie – oby jak najkrócej!)

DB: – W kilku utworach dosłuchałem się całkiem ciężkich brzmień – czy ta droga będzie rozwijana, czy raczej zostaniecie przy swoim stylu? 😉


Kuba: – Nie jesteśmy zespołem metalowym i nigdy nie będziemy. Ale potrafimy się wplątać na festiwale zespołów metalowych i udawać, że jesteśmy jednym z nich. Zdarza się, że nikt nie zauważa.
Chyba, że chodzi o to, że ciężko się nas słucha?
(Nie, nie, słucha się Was bardzo miło, chociaż słabo idzie Wam z klaskaniem ;))

DB: – Używacie kilku instrumentów ludowych. Na jakim najdziwniejszym instrumencie zdarzało się Wam grać? Potrafisz zagrać blasty na drumli? 😉

Kuba: – Moim zdaniem, potrafię. Zdaniem tych, którzy słuchali, nie.
Nieważne, jak dziwny jest instrument, tylko jak dziwnie na nim zagrasz.

DB: – Jak twoim zdaniem wygląda polski rodzimowierca? Czy nasze państwo pomaga, czy przeszkadza w podtrzymywaniu wierzeń i tradycji przedchrześcijańskich?

Kuba: – Polski rodzimowierca wygląda dokładnie tak jak każdy inny Polak. Z pomaganiem to zawsze jest obawa, że pomagając, może przeszkadzać.

DB: – Latacie na miotłach? 😉

Kuba: – Tak, ponieważ dbamy o niską emisję CO2.
(Ekologia, folk i ochrona środowiska – idealny kierunek studiów :))

DB: – Jakie macie plany na przyszłość? Nowe wydawnictwo?
Kuba: – Tworzenie płyty jest w trakcie. Plan jest taki, że będzie dobra. Zapraszamy do zamawiania jej w preorderze, żebyśmy mogli zrealizować ten plan.

To jest bardzo dobry plan i trzymamy kciuki, by udało się go zrealizować – zamawiajcie, słuchajcie, a gdy będzie już możliwość – przychodźcie na koncerty. I klaszczcie 😉

Wywiad przeprowadził nadworny Diaboł Boruta! 

Music Wolves - Odstęp

Jak Feniks z popiołów-YLLGEN – wywiad

Jest to ten moment, w którym dźwięk przejmuje kontrolę, a człowiek ją traci – w obszernym wywiadzie dla Music Wolves o nowej płycie „Radiance of a Thousand Suns” industrial-metalowego Whalesong, pasji, inspiracjach twórczych, koncertach oraz swojej pracy opowiada multiinstrumentalista, wokalista i kompozytor – Michał Neithan Kiełbasa.

Więcej ==>

Closterkeller \Michał Stawiński Oberschlesien\ Devil in The Name – relacja

Jest to ten moment, w którym dźwięk przejmuje kontrolę, a człowiek ją traci – w obszernym wywiadzie dla Music Wolves o nowej płycie „Radiance of a Thousand Suns” industrial-metalowego Whalesong, pasji, inspiracjach twórczych, koncertach oraz swojej pracy opowiada multiinstrumentalista, wokalista i kompozytor – Michał Neithan Kiełbasa.

Więcej ==>

Miałam wrażenie, że właśnie dla takich chwil warto to wszystko robić, nawet jeśli momentami jest trudno. – wywiad z Shagreen

Jest to ten moment, w którym dźwięk przejmuje kontrolę, a człowiek ją traci – w obszernym wywiadzie dla Music Wolves o nowej płycie „Radiance of a Thousand Suns” industrial-metalowego Whalesong, pasji, inspiracjach twórczych, koncertach oraz swojej pracy opowiada multiinstrumentalista, wokalista i kompozytor – Michał Neithan Kiełbasa.

Więcej ==>