Koncert to idealna okazja, by zaszaleć z modą, makijażem i… fryzurą. Dla wielu kobiet to nie tylko wydarzenie muzyczne, ale także moment, w którym chcą wyrazić siebie i poczuć się wyjątkowo. Niezależnie od tego, czy wybierasz się na rockowy festiwal, popowy koncert w hali czy klimatyczne spotkanie z muzyką na świeżym powietrzu — fryzura odgrywa ogromną rolę w budowaniu stylizacji. Musi nie tylko dobrze wyglądać, ale być też wygodna i odporna na szaleństwa pod sceną. Zobacz, jakie fryzury sprawdzą się najlepiej i jak przygotować włosy, by przez całą noc wyglądały pięknie. Artykuł napisany przy współpracy z podwikastudio.pl.
Dlaczego wybór fryzury na koncert jest tak ważny?
Na koncertach często panuje ścisk, temperatura szybko rośnie, a Ty nieustannie się poruszasz, tańczysz i skaczesz. Fryzura musi więc przetrwać dużo więcej niż codzienny dzień w biurze. Dodatkowo to właśnie na takich wydarzeniach wiele kobiet chce odrobinę zaszaleć – dodać objętości, zapleść fantazyjne warkocze czy wpiąć modne akcesoria.
Dobrze dobrana fryzura na koncert to taka, która:
- podkreśla styl całej stylizacji i pasuje do charakteru wydarzenia,
- jest praktyczna – nie wpada do oczu, nie rozczochrze się od razu i nie przeszkadza w zabawie,
- umożliwia szybkie poprawki, np. związanie w luźny koczek, jeśli temperatura wzrośnie.
Rozpuszczone fale – klasyk, który zawsze działa
Miękkie, naturalne fale to jedna z najczęściej wybieranych fryzur koncertowych. Pasują zarówno do rockowej ramoneski, jak i zwiewnej sukienki boho. Dodają lekkości, optycznie zagęszczają włosy i wyglądają dobrze nawet wtedy, gdy w trakcie tańca trochę się rozczochrają.
Aby uzyskać trwały efekt, warto:
- umyć włosy dzień wcześniej, bo na świeżo umyte fale mogą się szybciej rozprostować,
- nałożyć piankę zwiększającą objętość lub spray z solą morską,
- po zakręceniu delikatnie rozczesać fale palcami i utrwalić lakierem.
Dzięki temu włosy będą wyglądały naturalnie i przetrwają nawet wielogodzinne koncertowe szaleństwo.
Wysoki kucyk lub koński ogon – wygoda i pewność
Jeśli zależy Ci przede wszystkim na komforcie i masz długie włosy, wysoki kucyk to strzał w dziesiątkę. Podnosi rysy twarzy, wydłuża szyję i wygląda bardzo młodzieńczo. Możesz zdecydować się na gładką wersję z mocno zaczesanymi włosami lub nieco bardziej messy, z pojedynczymi pasmami wypuszczonymi wokół twarzy.
Aby kucyk trzymał się całą noc, użyj dwóch gumek nałożonych jedna na drugą – to prosty trik fryzjerów, który sprawia, że fryzura się nie opuszcza. Na koniec owiń gumkę cienkim pasmem włosów i przypnij wsuwką, by nadać całości bardziej dopracowany wygląd.
Warkocze – stylowe i praktyczne
Warkocze to hit każdej imprezy, a koncerty nie są wyjątkiem. Mogą być klasyczne, dobierane, w stylu boho albo nowoczesne boxer braids. Co ważne, dobrze zapleciony warkocz utrzyma fryzurę w ryzach przez wiele godzin – nie straszne mu tłum, upał ani wilgoć.
Jeśli planujesz tańczyć do białego rana, postaw na dwa mocno zaplecione warkocze przy głowie. Nie tylko wyglądają niezwykle efektownie, ale też odsłaniają twarz i zapobiegają plątaniu się włosów. Do warkoczy świetnie pasują drobne spinki, koraliki czy kolorowe gumeczki – to idealne miejsce, by wyrazić swój koncertowy styl.
Koczek w różnych odsłonach
Luźny messy bun to kolejna propozycja, która doskonale sprawdzi się na koncercie. Jest szybki w wykonaniu, bardzo wygodny i świetnie wygląda nawet wtedy, gdy zacznie się delikatnie rozwalać. Możesz też zrobić dwa małe koki (tzw. space buns) – to świetny wybór na festiwale i imprezy plenerowe.
Przed upięciem warto lekko natapirować włosy u nasady, by dodać im objętości. Zamiast klasycznej gumki możesz wykorzystać kolorowe scrunchie lub ozdobne spinki z perłami albo kryształkami – fryzura będzie wyglądała bardziej imprezowo.
Jak przygotować włosy, by fryzura przetrwała koncert?
Niezależnie od tego, na jaką fryzurę się zdecydujesz, odpowiednie przygotowanie włosów to podstawa. Oto kilka złotych zasad:
- Nie myj włosów tuż przed koncertem. Najlepiej zrobić to dzień wcześniej – lekko „przybrudzone” włosy są bardziej podatne na stylizację i dłużej trzymają formę.
- Użyj pianki lub sprayu teksturyzującego, które nadadzą fryzurze objętości i ułatwią utrwalenie.
- Zawsze miej przy sobie mały lakier w torebce – w razie czego szybko odświeżysz fryzurę w łazience czy przy food trucku.
Fryzura na koncert powinna być przede wszystkim dopasowana do Twojego stylu i wygodna. Rozpuszczone fale, warkocze, kucyki czy koki to propozycje, które łączą modny wygląd z praktycznością. Dzięki nim możesz bez przeszkód bawić się pod sceną przez wiele godzin, nie martwiąc się o to, czy włosy nadal dobrze wyglądają. Pamiętaj też, by zadbać o ich przygotowanie i zabrać ze sobą kilka wsuwek – na wszelki wypadek. W końcu koncerty to czas na luz, radość i zabawę, więc fryzura ma tylko dopełniać Twoją pewność siebie!

